Witaj majowa jutrzenko!

Michał

229 rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja.

 

     Dnia 3 maja 2020 roku przypada kolejna rocznica uchwalenia pierwszej w Europie, a drugiej na świecie konstytucji. Jak co roku jest to nasze święto narodowe, choć akurat tym razem będziemy je obchodzić nieco inaczej. Nie trzeba uzasadniać, jaki jest powód tej odmienności.

 

     Jakie były okoliczności jej uchwalenia. Rzeczpospolita była od prawie dwóch dekad po rozbiorze kraju dokonanym przez Rosję, Austrię i Prusy. W jego wyniku utraciliśmy ponad 210 tysięcy km2. Aby lepiej to sobie uzmysłowić to mniej więcej 2/3 dzisiejszej Polski. Kraj od ponad 200 laty był rządzony przez królów elekcyjnych, z których większość nie zapisała się pozytywnie w naszej historii. Na dodatek w Sejmie „królowało” liberum veto, przez co nie mogliśmy reformować skutecznie kraju. Każdy szlachcic uważał się „za wszystko wiedzącego”, dlatego postępował zgodnie „ze swoim prawem”. I w takich oto warunkach znaleźli się jednak tacy, którzy zauważyli równie, po której staczała się Rzeczpospolita. Przystąpili oni do działania.

 

     Wykorzystując sytuację międzynarodową, jaka wytworzyła się w latach 80 XVIII wieku, szczególnie konflikt Rosji z Turcją, który na kilka lat zmniejszył centrum zainteresowania tego pierwszego kraju z Bałtyku na morze Czarne, zwołano Sejm Walny, który działał jako konfederacja, a więc nie obowiązywało w nim liberum veto. Zaczął on uchwalać różne reformy, jak np. powiększenie liczby wojska z 24 do 100 tysięcy żołnierzy, czy prawo „o miastach”, w którym zauważono tę część polskiego społeczeństwa. Jednak punktem kulminacyjnym było uchwalenie tzw. „ustawy rządowej”, która my nazywamy Konstytucją 3 Maja. To w niej postanowiono znieść haniebne liberum veto oraz wolną elekcję, aby król był prawdziwym władcą, a nie marionetką w rękach tych, którzy go wybrali. Gdyby jej zapisy weszły realnie w życie, kraj mógł się w ciągu kilkunastu lat odrodzić. Jednak nie było nam to dane.

 

     Już rok później konstytucja została unieważniona przez „Targowiczan” przy pomocy Rosji, która kończąc wojnę z Turcją, niestety przypomniała sobie o nas. Konstytucja nie przetrwała jako prawo, ale pozostała w świadomości Polaków, jako akt wielkiej wagi. Podkreślano mądrość i dalekowzroczność jej twórców. W związku z tym, był to jeden z tych elementów, na którym opierało się nasze dziedzictwo i tożsamość podczas XIX – wiecznej niewoli. Nie ma się więc co dziwić, że od razu po odzyskaniu niepodległości, 3 Maja stał się naszym świętem narodowym. Był nim aż do wybuchu II wojny światowej. Potem okupant niemiecki zabraniał jego przypominania, a podobnie uczyniły władze komunistycznej Polski. Ściśle wtedy przestrzegano, aby po Święcie Pracy 1 maja natychmiast ściągać flagi na budynkach publicznych i prywatnych. 3 maja był często okazją do licznych antykomunistycznych protestów. Szczególnie w czasie stanu wojennego w 1982 roku, gdy milicja brutalnie je tłumiła. W 1990 roku w wolnym kraju przywrócono temu świętu należne miejsce. Pamiętajmy o nim, szczególnie w trudnym czasie, jaki aktualnie przeżywamy.

 

Odsłony: 2209